karel napisał(a):
naprawdę średnie filmy, o których zapominamy po paru dniach od ich obejrzenia, potrafią mieć trzy gwiadki. Nie wspomnę już o wszelkich animacjach Pixara czy produkcjach o superbohaterach albo fruwających Chińczykach machających mieczami, które niejako z urzędu są oceniane na 4 a nawet 5 (!) gwiazdek. "Dzięcioła" można nie uważać za filmowe arcydzieło, bo i też takim z pewnością nie jest, ale film Gruzy z pewnością zasługuje właśnie na 3 gwiazdki
"Akcja pod Arsenałem" również od lat wyceniana jest w "Gazecie Telewizyjnej" na gwiazdki 2. Czyli niżej niż niektóre nieróżniące się od siebie niemal niczym filmy z gatunku "zabili go i uciekł".

Jak wiadomo, dzieło artystyczne - takie jak film - to nie jest nauka ścisła. Wycena wartości w punktach (czy w gwiazdkach) zawsze będzie subiektywna i dyskusyjna. Ale być
może powtarzalność ocen nada im walor ciut większego obiektywizmu?
Oto wejdźmy w serwis Mediakrytyk.pl, wyliczający średnią ze wszystkich recenzji, jakie kiedykolwiek ukazały się w języku polskim. Maksymalna ocena filmu na Mediakrytyku to 10.
Weźmy kilka czołowych animacji Pixara (przepraszam, ale nie chce mi się analizować "wszelkich" ichnich animacji):
Coco: 8,7 od krytyków i 8,3 od użytkowników,
Gdzie jest Nemo: 8,5 od krytyków i 7,3 od użytkowników,
Odlot: 8,0 od krytyków i 7,8 od użytkowników,
Toy Story: brak oceny od krytyków i 7,9 od użytkowników.
Teraz coś z czołowych zekranizowanych komiksów z superbohaterami:
Avengers: 7,9 od krytyków i 7,5 od użytkowników,
Iron Man: 7,8 od krytyków i 7,4 od użytkowników.
Wreszcie jeden czołowy film z fruwającymi Chińczykami:
Przyczajony tygrys, ukryty smok: brak oceny od krytyków i 7,1 od użytkowników.
Niestety, nie byłem pewien na które filmy się powołać jako na średnie oraz na te typu "zabili go i uciekł".
Jak na tym tle wyglądają wspomniane dwa filmy polskie? Dość średnio:
Akcja pod Arsenałem: brak oceny od krytyków i 6,5 od użytkowników,
Dzięcioł: brak oceny od krytyków i 5,8 od użytkowników.
Niechaj każdy sam sobie porówna te oceny do ocen z piątkowej "Wyborczej".
PS Naturalnie, nawet ocena wyliczona jako średnia z dużej liczby ocen nie będzie tą jedyną nieomylną.