MarianPaz napisał(a):
Nie. Narodowe kino ma dotrzeć do świadomości zagranicznego widza któremu filmy "Ida" czy "Pokłosie" "zakłamały" obraz Polaków w czasie II WŚ.
Nie potrafią dotrzeć do świadomości Polaków, a chcą zawładnąć światem? Świat nie jest chwilowo dla nich zagrożeniem, nie dający się przekonać do dobrej zmiany Polacy, już tak. Sukces światowy jest niemożliwy bez nagród i wyróźnień na festiwalach, a przecież wiadomo, że tam same lewaki, żydy i inne zakały... Nawet gdyby przysięgali, że zamierzają wejść do historii kina światowego, będzie to tylko blef.
Holt_ napisał(a):
Podobno w ramach projektu ministra Glińskiego pt "film z Hollywood o polskim bohaterze" trwają negocjacje z Denzelem Washingtonem i Idrisem Elbą. Sprawa póki co rozbija się o wysokość gaży.
A co remake "Chaty wuja Toma" będą robić?

A poważnie, to jak mogą rozmowy prowadzić jak nie mają pomysłu i scenariusza?
Żaden markowy aktor (od Opani do Washingtona) nie podpisze umowy na ślepo, bez znajomości scenariusza, reszty obsady, reżysera etc.
Po drugie do realizacji block-busterów bierze się fachowców, a nie Glińskiego, czy Sellina. Oni jakieś filmy już zrobili?