Ostatnio byłem w bibliotece i wypożyczyłem paczkę numerów "Do Rzeczy" i "wSieci" z zeszłych miesięcy, aby przeczytać te, które mnie ominęły. W świątecznym numerze "wSieci" znalazłem zbiór artykułów, w których autorzy przedstawili swoje fantazje w postaci opowiadań lub zwykłych biografii, których tematem były losy postaci z polskich filmów i powieści. "W pustyni i w puszczy" (Tomasz Łysiak), "Lalka" (Piotr Skwieciński), "Ziemia obiecana" (Grzegorz Górny), "Czterej pancerni i pies" (Andrzej Rafał Potocki), "Psy" (Łukasz Adamski), "Człowiek z żelaza" (Piotr Zaremba)...
... i oczywiście nasz politykier, którego losy wojenne i powojenne wymyślił Stanisław Janecki. Podobnie, jak i niektórych innych bohaterów. Całego artykułu przepisywał nie będę, ale myślę, że warto zapoznać się z tym, "co by było, gdyby"...
Kunik:
"Latem 1939 Dyzma pojechał do Zurychu, by tam otworzyć konto w banku. Wszystko wskazywało bowiem na to, że może wybuchnąć wojna. Zgromadzone w sejfie 700 tys. zł zamienił na dolary i ulokował w szwajcarskim banku. Traf chciał, że na ulicy w Zurychu spotkał Leona Kunickiego, którego dziesięć lat wcześniej zmusił do wyjazdu za granicę. Kunicki nazwał Dyzmę oszustem i złodziejem i domagał się zwrotu swoich pieniędzy. Dyzma go wyśmiał. Okazało się, że były mąż Niny Ponimirskiej mieszka w Zurychu razem ze swoją córką Kasią i jest dyrektorem oraz udziałowcem właśnie w tym banku, w którym Dyzma ulokował pieniądze. Po spotkaniu z Kunickim Dyzma szybko pobiegł do banku, zlikwidował konto i przeniósł pieniądze do innego".
Ponimirski:
"Wejście Sowietów do Koborowa tragicznie zakończyło się dla Żorża Ponimirskiego: wyzwał on od chamów i prostaków żołnierza plądrującego jego pokoje, a ten go po prostu zastrzelił". [no i się doigrał - przyp. Tesl.]
Londyn:
"Polski rząd w Londynie był bardzo niezadowolony z układów Dyzmy z brytyjskim wywiadem i służbami specjalnymi, tym bardziej, że uznawano go za człowieka sanacyjnej ekipy. Dla Brytyjczyków Dyzma był ważny od czasu, gdy podczas wypadu do Zurychu spotkał tam hrabinę Lalę Koniecpolską, swoją bliską przyjaciółkę z Polski. Ta Niemka wychowana w Wiedniu, żona hrabiego Hieronima Koniecpolskiego, krążyła po Europie z poznanym przez Dyzmę na warszawskich salonach baronem Reitzem, znanym nie tylko z tego, że brał udział w wyścigach samochodowych, lecz także z tego, że był niemieckim dyplomatą, również po dojściu Hitlera do władzy, ale przede wszystkim oficerem niemieckiego wywiadu".
Po wojnie:
"W 1954 r. Nikodem Dyzma był jednym z inicjatorów utworzenia Grupy Bilderberg, zrzeszającej bardzo wpływowe osobistości ze świata polityki i gospodarki. Wraz z Krzepickim dużo jeździł po świecie, prowadząc negocjacje z rządami i wpływowymi osobami w imieniu tej grupy. Nic dziwnego, że gdy w 1973 r. z inicjatywy Davida Rockefellera inna bardzo wpływowa i owiana tajemnicą organizacja, Komisja Trójstronna, został do tej inicjatywy zaproszony. Miał 97 lat, gdy w 1989 r. zaczął doradzać rządowi Tadeusza Mazowieckiego, a szczególnie wicepremierowi i ministrowi finansów Leszkowi Balcerowiczowi. Zmarł w 1994 r., a rok wcześniej ówczesny prezydent Lech Wałęsa wręczył mu Order Orła Białego".
ŹRÓDŁO: Stanisław Janecki, ''Dalsza kariera Nikodema Dyzmy'', "wSieci", nr 51 (212), 19-26 grudnia 2016, s. 73-75.
|